niedziela, 5 listopada 2017

Zgubiona dusza - czyli zwolnić, usiąść i poczekać


Jak myślicie, czy można pozbyć się swojej duszy? A jeśli tak, to czy wraz z nią pozbywamy się wrażliwości i pamięci? Obydwa pytania mają tylko jedną odpowiedź - tak. Na własnej skórze przekonał się o tym Jan, główny bohater jednej z najpiękniejszych książek na świecie pod tytułem "Zgubiona dusza". Jeśli jeszcze nie słyszeliście o tym cudeńku, to zapewne tylko kwestia czasu. Jestem przekonana, że będzie o nim tak głośno, jak głośny potrafi być warkot motoru lub płacz noworodka!


A wracając do Jana i jego duszy, co się z nimi stało? Już wyjaśniam.


Jan wszędzie się spieszył. Jego dusza nie nadążała za nim, więc zostawił ją daleko, daleko za sobą. Tak naprawdę, nie narzekał na jej brak. Wręcz przeciwnie, bez niej żyło mu się wygodnie. Nie spowolniała go, nie przeszkadzała mu. Jednak pewnego dnia zapomniał gdzie jest i kim jest. Był w hotelu i musiał spojrzeć na identyfikator przy walizce, aby przypomnieć sobie, jak ma na imię.


Mężczyzna poszedł do lekarza. Lekarz powiedział mu, że zgubił swoją duszę, ponieważ żył zbyt szybko. To w takim razie gdzie ona jest teraz? - zapytał Jan. Tam, gdzie był pan dwa lub trzy lata temu - odrzekł doktor i powiedział, że Jan musi poczekać. Usiąść "i poczekać". "I poczekać"... Tylko i wyłącznie w ten sposób może odnaleźć swoją duszę.


Główny bohater tej książki zrobił to, co nakazał mu lekarz. Usiadł i czekał, czekał i czekał. Ale czy znalazł swoją tytułową zgubioną duszę? Na to pytanie Wam nie odpowiem! Mam nadzieję, że odpowiecie sobie na nie sami, po przeczytaniu tej książki.


Jak się zapewne domyślacie, historia ze zgubioną duszą jest przenośnią. Ludzie żyją w pędzie i nie zauważają szczegółów. Drobnych, ale jakże ważnych, rzeczy. Nie mają czasu na rozmyślanie, czy też wspominanie dawnych lat. Nie mają czasu, aby usiąść i pomarzyć. Ich serce przestaje być wrażliwe, a dusza już za nimi nie nadąża... i właśnie wtedy się jej pozbywają.


"Zgubiona dusza" to prawdziwy skarb, który musi znaleźć się w Waszej biblioteczce. Musi! Jest to debiut Olgi Tokarczuk, jeśli chodzi o literaturę dla dzieci. Trzeba powiedzieć, że jest to debiut, który zapamięta każdy wielbiciel dobrych książek. Należy zaznaczyć, że jest to książka nie tylko dla dzieci, ale również dla dorosłych. A może przede wszystkim dla dorosłych?


Teraz przejdźmy do ilustracji, do magicznych i niezapomnianych ilustracji. Do 'niezwykłych' ilustracji. Pamiętacie 'niezwykłą' Joannę Concejo? Jestem przekonana, że jeżeli widzieliście jej prace wcześniej, tak! Tym razem również nas nie zawiodła i zilustrowała tę książkę po mistrzowsku! Tutaj liczy się każdy szczegół, każda drobna kreseczka, więc do tej książki trzeba się przygotować - usiąść i popatrzeć.


Czasem wystarczy zwolnić, usiąść "i poczekać", żeby zauważyć rzeczy, które mogą zmienić nas na zawsze. Usiąść "i poczekać", żeby wspomnieć dawne lata. Usiąść "i poczekać", aby pomarzyć. Usiąść.

Tytuł - Zgubiona dusza
Tekst - Olga Tokarczuk
Ilustracje - Joanna Concejo
Wydawnictwo Format, Wrocław 2017

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz