środa, 13 czerwca 2018

Wróble na kuble - czyli po rachunki z panem Józefem!


Wróble są ptaszkami, które spotykamy bardzo często. Wiele razy zdarza się, że spokojnie przechadzamy się spacerowym krokiem, zerkamy w kierunku pobliskich krzaków i dostrzegamy chowające się w nich wróbelki. Inny przykład. Podążamy w kierunku kubła na śmieci z workiem przepełnionym odpadami, zerkamy na wspomniany kubeł, a na nim siedzi cała masa wróbelków. Właśnie ten drugi przypadek opisał i zilustrował mistrz życia oraz ilustracji (o którym ciut więcej napisałam tutaj) - Józef Wilkoń! No cóż, tego pana chyba nie trzeba przedstawiać.



"Usiadł wróbel na kuble, kręci główką i zerka. - Sam jestem? Jeden? Wokół żadnego wróbelka". Taki tekst wita nas już na pierwszej stronie dzisiejszej pozycji. Po przeczytaniu tekstu nasz wzrok pada na ptaszka siedzącego na kuble, po czym spoglądamy na dużą, wyraźną, czerwoną jedynkę. Przewracamy kartkę. Czytamy o tym, że kolejny - drugi - wróbelek chce przyłączyć się do pierwszego. Chciał i dołączył. On także przysiadł na kuble. Za kilka chwil nadlatuje kolejny, trzeci. Ale spokojnie, dla niego także znajdzie się miejsce!




Po kilku minutach "trzy wróble siedzą na kuble". Zaraz przyleciał czwarty wróbelek z nieco zadartym ogonkiem. On także znalazł sobie miejsce, bez problemu. Nagle zza horyzontu wyłonił się wróbelek piąty. Ale czy i dla niego znalazło się miejsce na kuble? Hmn, i to jest zagadka! Mam nadzieję, że rozwiążecie ją sami trzymając książkę w ręku.




Dzisiejsza pozycja kierowana jest do młodych czytelników, początkujących adeptów ornitologii oraz do wielbicieli twórczości pana Wilkonia. "Wróble na kuble" są tak naprawdę wyliczanką, dzięki której najmłodsi niewątpliwie będą mogli nauczyć się - na przykład - liczyć. Adepci będą mieli przyjemność w śledzeniu losów naszych wróbelków, natomiast wielbiciele twórczości pana Józefa będą cieszyli swoje oko wilkoniowatą, zamaszystą kreską. W tej książce zagościła ona na między innymi na piórach wróbelków, co można dostrzec już po samej okładce. A, i jeszcze jedno. Bardzo możliwe, że osoby, które kiedyś wróbelków nie dostrzegały, po przeczytaniu książki nagle, zupełnie niespodziewanie, zaczną się za nimi rozglądać. Fajnie, prawda?!




Sięgnijcie po tę pozycję i sprawdźcie, ile tak naprawdę wróbelków siedziało na kuble ;)



Tytuł - Wróble na kuble
Tekst i ilustracje - Józef Wilkoń
Wydawnictwo Hokus-Pokus, Warszawa, 2018

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz