Elżbieta Heweliusz miała ciężkie, lecz zarazem przyjemne życie. Była także pierwszą kobietą astronom. Wychowała trzy córki. Urodziła też syna Adeodatusa, który zmarł kiedy miał kilka miesięcy.
Oprócz tego Elżbieta została żoną starszego od niej o trzydzieści sześć lat wybitnego astronoma - Jana Heweliusza. Jednak nie przeszkadzało im to, chociaż ich małżeństwo "wzbudzało szemranie i plotki wśród ludzi".
Pierwsza kobieta astronom wspinała się po schodach prowadzących do obserwatorium, w którym pracowała kiedyś ze swoim mężem. Jeszcze niedawno niosłaby kufel z piwem zapracowanemu astronomowi. Niedawno, trzy miesiące temu Jan odszedł.
Elżbieta robi porządki, szuka starych rzeczy i właśnie w ten sposób przychodzą wspomnienia. Każdy z przedmiotów ma swoją historię, można by powiedzieć, że z gwiazd.
Dążyć do celu - ta myśl często pojawia się w różnych książkach, ale to dlatego, że jest taka mądra. "Nie wolno poddawać się przeciwnościom, jeśli jest się przekonanym o swojej racji. Nawet jeśli wszyscy wokół twierdzą coś innego".
Mamy tutaj ten sam duet, co w książce "Wszystko gra", czyli za tekst odpowiedzialna jest Anna Czerwińska-Rydel, a za ilustracje odpowiedzialna jest Marta Ignerska. W przypadku tej książki napotykamy się na niecodzienny podział. "Którędy do gwiazd?" to dwie książki w jednej. Do strony 47 widnieje sam tekst, a od strony 50 goszczą ilustracje.
Anna Czerwińska-Rydel tak rewelacyjnie napisała tę książkę, że czytając ją, z pewnością pobudzimy nasze emocje. Są nawet momenty, w których chce nam się płakać, więc u wrażliwych osób, chcąc czy nie, łezka poleci po policzku.
Marta Ignerska tak genialnie zilustrowała tę książkę, że oglądając jej ilustracje serce zaczyna nam bić mocniej i mówimy cichutko sami do siebie - 'jakie to piękne!'. Lecz pamiętajcie! Bez przeczytania tekstu nie do końca zrozumiecie sens obrazkowej opowieści, choć pełni ona ważną funkcję w tej książce!
W jednym zdaniu - to historia po prostu z gwiazd!
Tytuł - Którędy do gwiazd?
Tekst - Anna Czerwińska-Rydel
Ilustracje - Marta Ignerska
Wydawnictwo Muchomor, Warszawa 2014
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz