niedziela, 5 marca 2017

Wombat Maksymilian i Królestwo Grzmiącego Smoka - czyli Kozioł, wombat i muł w Bhutanie

Wombat to zwierzę podobne do koali. Ludziom, którzy jeszcze nie znają wombatów mogą one przypominać zmutowane chomiki, jednak bardzo się oni mylą! To nie chomiki, a właśnie koale są najbliższymi kuzynami wombatów. Te zwierzątka gdy się urodzą są malutkie jak fasolka - osiągają 2 cm i przez krótki czas siedzą w torbie na brzuszku mamy. Tak, wombaty to torbacze, podobnie jak kangury.


Pewien Maksymilian Wombat (jak wskazuje jego nazwisko jest wombatem) wykopał tunel głęboki, bo bez moczenia futerka przebył ocean, i tak długi, że z Australii dostał się do Królestwa Grzmiącego Smoka - czyli państwa, położonego w Himalajach, nazywanego także Bhutanem. Ma tam do spełnienia bardzo ważną misję, która z pewnością uszczęśliwi mieszkańców w jego rodzimych stronach.


Wszyscy koledzy na Maksymiliana mówią Maks. To imię oddaje jego naturę, ponieważ on wszystko robi na maksa! Nasz główny bohater wykopał tunel, o jakim nie słyszały najstarsze na świecie wombaty. Dziesięć tysięcy kilometrów od domu - południowo-wschodniej Australii.

Gdy tylko Maks wychylił łepek z tunelu na nowej ziemi, mnisi w szlafrokach urządzili sobie polowanie na wombata. Tak w realu, to w cale nie było polowanie na Maksymiliana, lecz najpopularniejszy sport w Bhutanie, czyli łucznictwo. A te stroje to nie szlafroki, ale narodowe stroje 'go'.

'Go' to strój dla mężczyzn. Panie w Królestwie Grzmiącego Smoka do pracy i urzędów muszą nosić 'kirę'. Ale jak to? Oni muszą nosić takie same stroje do pracy, szkół i urzędów? Właśnie tak! Oczywiście, po pracy mogą się przebrać, lecz jak już włożą swój narodowy strój, to z reguły zostają w nim na cały dzień.

Nasz Maksiu poznaje muła Sangaja. A wiecie jaki jest przepis na muła? Mamusia klacz i tatuś osioł. Tata Sangaja pomagał przenosić różne rzeczy mnichom i jego syn jest z niego bardzo dumny! Prócz tego Sangaj ma całkiem niezłe poczucie humoru. No... taki wesoły osiołek!


Książka w szczególności dedykowana jest młodym odkrywcom i podróżnikom. Nawet nie będąc w Bhutanie, możemy go zwiedzać na całego! Pan Marcin Kozioł, który jest autorem tej książki, przygotował dla nas filmiki, wirtualne spacery, zdjęcia 360° i dużo innych atrakcji. Wystarczy zainstalować aplikację TAP2C lub wejść na stronę www.wombatmaksymilian.pl. Teraz pytanie co dalej? W książce ukryte są tajne kody, które trzeba przepisać lub zeskanować. Tylko wtajemniczony czytelnik je znajdzie, więc tę książkę trzeba czytać uważnie!

Miałam okazję poznać pana Marcina i to widać w jego oczach, że kocha podróże! Sam był w Bhutanie i zna całą prawdę. Chciał, aby poznali ją też inni, dlatego napisał książkę właśnie o kulturze Bhutanu. Jeżeli przeczytacie książkę od deski do deski na pewno dowiecie się kim jest ten Grzmiący Smok!


Do "Wombata Maksymiliana i Królestwa Grzmiącego Smoka" ilustracje wykonał Mariusz Andryszczyk. Ujął tę dynamikę Maksa doskonale!

Na końcu musi się znaleźć - tytuł: Wombat Maksymilian i Królestwo Grzmiącego Smoka; autor tekstu i fotografii: Marcin Kozioł; autor ilustracji: Mariusz Andryszczyk
Wydawnictwo Edipresse, Warszawa 2016

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz